wtorek, 21 lutego 2017

Czy odmieniać nazwiska ?

Wielu ludzi ma problem z odmianą nazwisk. Nie chodzi nawet o sam sposób odmiany ale o to czy w ogóle odmieniać.
Niedawno wykonywaliśmy pamiątkowe dyplomy dla pewnej firmy - w tekście były podziękowania dla kilku panów, więc zgodnie z zasadami gramatyki nazwiska zostały napisane z zachowaniem odmiany.
Projekt został wysłany do akceptacji i po kilku godzinach przyszła odpowiedź z żądaniem poprawienia nazwisk - coś w stylu "projekt akceptujemy ale nazwisk proszę nie zmieniać, przecież nie wolno odmieniać męskich nazwisk !".
Pomyślałem , czy ja nie wiem o jakichś zmianach w polskiej gramatyce, czy osoba wysyłająca to żądanie przegapiła jakąś lekcję w szkole ?.
Szybko sprawdziłem co na ten temat podaje internetowa wersja Słownika Języka Polskiego - nic się nie zmieniło od czasów gdy chodziłem do szkoły.
Przy okazji znalazłem bardzo ciekawy wywiad z profesorem Miodkiem na temat odmiany nazwisk. Pozwalam sobie tutaj zacytować:


 - Panie profesorze, dlaczego ludzie nie chcą odmieniać nazwisk? 
- Krąży jakaś fałszywa opinia, że w tekstach oficjalnych nazwisk się nie odmienia. Bo w życiu codziennym, w mowie żywej nie jest źle. Ludzie chodzą do Nowaka, przyglądają się Nowakowi, podchodzą do Widery, Pietraszki i Widerze albo Pietraszce coś dają. Ale jak teraz trzeba temu Nowakowi, Widerze albo Pietraszce dać dyplom, nagle następuje jakieś zdumiewające usztywnienie postaw gramatycznych i dyplom uznania jest "dla Jana Nowak". Ja to widzę na dyplomach, ja to widzę w dedykacjach uczniowskich, ja to widzę i słyszę w intencjach mszalnych!

 - W kościele na każdej mszy odczytywane są nazwiska w intencjach, z reguły nieodmienione. 
- Ja kiedyś usłyszałem, że to jest msza koncelebrowana: jedna intencja w 10. rocznicę śmierci Jana Kowalczyka, a druga w 5. rocznicę śmierci Stanisława Pawełczyk. Ja wiem, skąd się to wzięło. Rodzina tego pierwszego na kartce z intencją po ludzku to nazwisko odmieniła, druga podyktowała proboszczowi formę nieodmienioną. 

- Proboszcz mógł poprawić na ambonie, ale zazwyczaj nazwiska w intencjach są nieodmienione. - Ja się raz na kolędzie zapytałem księdza, dlaczego to tak wygląda w kościele. Proboszcz mi odpowiedział, że ludzie się obrażają, jak nazwiska są odmienione. No, ja tego pojąć nie mogę!

 - Nazwisk nie odmieniają także niektórzy nauczyciele. 
- W zeszłym tygodniu dowiedziałem się, jak to jedna nauczycielka powiedziała, że nie należy odmieniać nazwisk znaczących. Trudno mi było zachować spokój, bo nie ma ani jednego nazwiska etymologicznie nieznaczącego! I Miodek, i Nossol, i Bednorz, i Tkocz, i Kowalski, i Potocki to są nazwiska znaczące. Etymologia niektórych nazwisk może być co najwyżej zatarta, ale ono na pewno coś znaczyło.

 - A nazwiska obce?
 - Też się odmieniają, zwłaszcza te, które takiej prostej odmianie podlegają: Smith-Smitha-Smithowi, Kennedy-Kennedy'ego-Kennedy'emu, Chirac-Chiraca-Chiracowi itd.

 - Pisaliśmy o jubileuszach złotych godów. Jeden z Czytelników zapytał mnie, czy pytałem pary małżeńskie o zgodę na odmienianie ich nazwisk. 
- Mój Boże kochany! Wiadomo, że jest 50-lecie małżeństwa państwa Nowaków, chociaż oczywiście 95 procent ludzi napisze w oficjalnym tekście, że to złote gody "państwa Nowak". To jest błąd! 

- Ale największy kłopot jest w tym, że wiele osób nie życzy sobie odmieniania ich nazwiska. - Genialny matematyk i świetny aforysta Hugo Steinhaus powiedział takim, którzy nie życzyli sobie odmieniania ich nazwiska: "Pan jest właścicielem swojego nazwiska tylko w mianowniku liczby pojedynczej. Pozostałymi przypadkami rządzi gramatyka!". To tak samo, jakbym ja zażyczył sobie, że w telewizji ma być plansza "Był to program pana Miodek". To jest przecież nonsensowna prośba!
Przypominam wszystkim - w języku polskim nazwiska należy odmieniać. 

Czytaj więcej: http://www.nto.pl/magazyn/reportaz/art/4161843,prof-jan-miodek-nazwiska-trzeba-odmieniac,id,t.html


Na zakończenie przypomnę tylko anegdotę opowiadaną przez Michała Rusinka, sekretarza Wisławy Szymborskiej:

 Dzwoni do Michała Rusinka pani z banku:
- Czy mogę rozmawiać z panem Michałem Rusinek?
- Przy telefonie. Ale ja - proszę pani - się deklinuję.
- A to przepraszam, zadzwonię później. 


( jeżeli ktoś nie załapał: deklinacja=odmiana przez przypadki, deklinuję: tutaj w znaczeniu "moje nazwisko odmienia się przez przypadki"  )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz